Kierowca rajdowy nie kojarzy się ze sprawnością fizyczną lekkoatletów. W końcu głównie siedzi w fotelu, kręci kierownicą i zmienia biegi. To jednak tylko pozory. Walka z przeciążeniami na trasie, ciągła praca wielu partii mięśni jednocześnie (kark, ramiona, nogi), wysokie temperatury i utrzymywanie się przez długi czas w stanie pełnej koncentracji – to wszystko powoduje, że rajdowiec w czasie jazdy wylewa litry potu.
Do startów i treningów za kółkiem dochodzą regularne treningi fizyczne, które mają za zadanie utrzymać ciało kierowcy w jak najlepszej formie. Masa mięśniowa nie jest aż tak ważna, ale już wytrzymałość i szybkość mięśni są kluczowe dla dobrego wyniku, o którym decyduje refleks. Kierowcy stosują też różne techniki stymulowania mózgu, które często łączą z wysiłkiem fizycznym, by przyzwyczaić umysł do pracy na pełnych obrotach w każdej sytuacji.
Zarówno ciało, jak i umysł potrzebują wsparcia w postaci zbilansowanej diety.
Oczywiście skład takiej diety zależy i od kierowcy, i od rodzaju rajdów, w jakich startuje, ale pewne założenia sprawdzają się zawsze. W tym te najbardziej oczywiste:
– Przed rajdem dobrze jest zjeść coś, co nie obciąży za bardzo żołądka. […] Opieram się na tym, by jeść często i w małych ilościach, by nie najadać się wieczorem i by wszystko, co jem, dostarczało dużo energii – mówił w drugiej części naszego cyklu „Odcinek Specjalny” Mikołaj Marczyk, kierowca teamu ŠKODA Polska Motorsport. Pasażerem jego ŠKODY R5 była Marieta Marecka, prowadząca programy kulinarne, która później przygotowała przykładowe „rajdowe” danie – stek ze szparagami.
Szczególnie cennym paliwem są dla kierowcy węglowodany, białko, witaminy oraz – oczywiście – woda. Bardzo ważne są też kwasy tłuszczowe występujące m.in. w rybach, orzechach lub dodawanych do sałatek olejach. Dbają one o prawidłowe przekaźnictwo impulsów w układzie nerwowym. Innymi słowy – poprawiają refleks i koncentrację.
Należy także przykładać wagę do jakości składników – tylko naturalne, zdrowe produkty zapewnią organizmowi kierowcy dobre samopoczucie.
Wszystkie te zasady mają zastosowanie także w dniu rajdu, kiedy to na pierwszy plan wysuwa się utrzymanie odpowiedniego poziomu nawodnienia organizmu. Ze względu na napięty grafik często korzysta się z wysokoenergetycznych przekąsek.
Jak się okazuje, przez żołądek wiedzie także droga do mety – kierowca rajdowy, jeśli chce być w optymalnej formie, musi przez cały sezon zwracać uwagę na to, co je.
Prezentowany materiał dotyczy samochodu rajdowego i ma charakter wyłącznie wizerunkowy. Samochód ten nie jest dostępny w sprzedaży na rynku polskim.