Marzył o rajdach już w dzieciństwie, ale wypadek sprzed pięciu lat prawie go zniechęcił. Po jakimś czasie pokochał swoją pasję na nowo. Obecnie, siedząc za kółkiem swojej FABII R5, Fredrik Åhlin radzi sobie lepiej niż kiedykolwiek.
Fredrik miał pięć lat, gdy po raz pierwszy powiedział, że zamierza być rajdowym mistrzem świata. Wkrótce potem poszedł w ślady swojego ojca, zaczynając od motocrossu i go-kartów, by w końcu przesiąść się na rajdy. Na sukces nie musiał czekać długo; po pewnym czasie udało mu się zdobyć tytuł najmłodszego zwycięzcy rajdu w Szwecji. Dzięki szybko rosnącej sławie dostał ofertę dołączenia do Junior World Rally Championship (JWRC) na sezon 2012. Niestety, wtedy właśnie wyczerpało mu się szczęście. Napotykał problemy w prawie każdym wyścigu, do którego podchodził… Usterka techniczna jego Forda. Stłuczki. Zatrucie pokarmowe. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej podczas RallyRACC w Katalonii, kiedy to Fredrik uderzył w drzewo przy prędkości 126 km/h.
Na szczęście, punkt zderzenia znajdował się za jego fotelem, więc udało mu się przeżyć – z poważnym wstrząśnieniem mózgu i kilkoma połamanymi żebrami. Obudził się w szpitalu po dwóch dniach nie pamiętając o dniu wypadku, będąc na początku nieprzytomnym przez pół godziny. Jego rodzina obawiała się, że mogło dojść do uszkodzenia mózgu. Pomimo braku niepokojących wyników badań, Fredrik dochodził do siebie przez kilka miesięcy. Ten niefortunny sezon zdawał się przesądzać sprawę. Myślał, że pora skończyć z rajdami – na dobre. Jednakże, menedżer Fredrika wspomniał wtedy, że jego samochód treningowy wymaga napraw przed sprzedażą… Oraz, że przydałby się mu kolejny rajd aby sprawdzić, czy wszystko dobrze działa. Fredrik przystał na propozycję: wziął udział w niewielkim rajdzie w szwedzkim Östersund. Zaszła wtedy jakaś zmiana. Gdy już usiadł za kierownicą, wszystko zaczęło iść po jego myśli – wiedział już, że nie chce rezygnować. Zaczął znów wygrywać i odkrył na nowo radość z jazdy.
Jakiś czas później, szwedzcy przedstawiciele ŠKODA skontaktowali się z nim, oferując mu pomoc w zakupie modelu FABIA R5. Nowy samochód poprawił wygodę jazdy i uczynił go silniejszym. Wygrywa znowu rajdy i twierdzi, że nie zamieniłby swojego zajęcia na żadne inne. Wszystko dlatego, bo bycie kierowcą rajdowym to najlepsza rzecz na świecie. Przeczytaj całą historię powrotu Fredrika i dowiedz się, co on i jego rodzina myślą o rajdach w artykule na ŠKODA Storyboard . Przy okazji – miłego oglądania filmu!
Prezentowany materiał dotyczy samochodu rajdowego i ma charakter wyłącznie wizerunkowy. Samochód ten nie jest dostępny w sprzedaży na rynku polskim.